Wskutek wyburzeń i nowych zabudowań, zwłaszcza w obrębie południowej pierzei Rynku i ul. Świdnickiej, zaburzeniu uległa wcześniejsza numeracja. Nie zawsze jesteśmy w stanie określić ze 100% dokładnością przedwojennego adresu danego budynku, a co za tym idzie, co się w nim mieściło. Tak jest w przypadku uroczej kamienicy, mieszczącej się pod adresem Rynek 25. Jeszcze 80 lat temu nosiła ona numer 26. Do końca wojny na parterze kamienicy, jak to zwykle bywało, mieściły się lokale usługowe lub handlowe. Ledwo widocznego szyldu nie da się już odczytać. Niewiele wiemy o jej mieszkańcach. Na pewno mieszkała tam Bertha Maria Jauernig, wdowa po Domenikusie, zajmującym się handlem zbożem, mąką i ziarnem. Pan Domenikus urodził się w 1890, ona zapewne była w wieku zbliżonym, lub nieco młodsza. Ich syn, zapewne również Domenikus, skoro określano go mianem „Junior”, zasłużył się wielce jako strażak biorący udział w akcji ratowniczej podczas wielkiego wybuchu w fabryce amunicji w 1920 roku. Mieszkała tu także wdowa Barbara Gebel, kierowca Karl Häuptner czy budowniczy kominów Heinrich Kierek.
Beata Jurcewicz, Regionalna Izba Pamięci w Kątach Wrocławskich