Budowle z historią – kamienica Rynek 26
W zabudowie kąckiego rynku ta kamieniczka zdecydowanie wyróżnia się zarówno wielkością, jak też formą architektoniczną. Stąd zapewne od ponad stu lat stanowi częsty motyw na kartkach pocztowych i w folderach reklamowych. Zbudowana została w popularnym pod koniec XIX wieku stylu neorenesansowym. Trzypiętrowa, z mansardowym dachem, wyraźnie góruje nad sąsiednimi domami. Boniowana elewacja, gzymsy i pilastry, a także ozdobiony ornamentowymi detalami wykusz i fasada ściany, świadczą o guście i majętności jej właściciela. Pośród tych detali architektonicznych tylko jeden jest rozpoznawany bez problemu.
Kartka pocztowa z 1903 r. |
Umieszczony w wykuszu na wysokości pierwszego piętra, pod lewym oknem przedstawia dwa lwy, herb miasta Kąty. Pod drugim jest dwugłowy orzeł, lecz jego symboliczne znaczenie jest już dziś zapomniane. Być może ma on jakiś związek z herbem cechowym drukarzy, aczkolwiek nie można też wykluczyć związku z wizerunkiem jaki używali Habsburgowie, tytularni cesarze rzymscy narodu niemieckiego do 1806 r. czy Prusy do r. 1810.
Herby pod oknami wykuszu pierwszego piętra |
Kamienica ta co prawda nie ma tak interesującej przeszłości jak kilka innych zabytków w Kątach, ale jej były właściciel i jego firma mają swój znaczący wkład w utrwaleniu lokalnej historii. Jego inicjały H.K. i data budowy 1899 do dzisiaj figurują w ozdobnej kutej kracie drzwi wejściowych. Litera „H” to skrót od imienia Hermann, zaś „K”, to nazwisko Knoof, a z tym nazwiskiem bardzo często można się spotkać przeglądając chociażby stare karty pocztowe z przełomu XIX i XX w. Duża ich część ma nadruk: „Verlag von H. Knoof Canth”– wydawnictwo Knoofa w Kątach, które mieściło się w tej kamienicy. W lokalu od frontu był duży sklep, w którym oprócz pełnego asortymentu wyrobów papierniczych sprzedawano książki, karty pocztowe i lokalną gazetę drukowaną na zapleczu, gdzie była również introligatornia. Gazeta ta miała z początku tytuł: „Stadt und Landbote, Anzeiger für Canth, Zobten und Umgegend „– „Posłaniec miejski, kurier dla Kątów, Sobótki i okolicy”. Kilka lat później w tytule nie było nazwy Sobótki, ponieważ zaczęła już tam wychodzić lokalna gazeta. Kącka wydawana była przez 72 lata, w latach 30 i 40 – tych wychodziła w środy i soboty, a właścicielem i redaktorem naczelnym był już Franz Knoof. Kosztowała 97 pfg., a w prenumeracie 85 pfg.(prenumerata u każdego listonosza i w agencji). Pierwsze dwie strony poświęcone były wydarzeniom międzynarodowym, regionalnym i lokalnym.
Umieszczano tu informacje agencyjne, przedruki i komentarze. Na trzeciej stronie drukowano czasem różne opowiadania – poświęcona była przeważnie historii miasta i regionu. Ten cykl artykułów nosił tytuł „Z archiwum miasta Kąty”. Były też felietony historyczne pod tytułem „Przy kominku” lub „Na przypiecku” Dzięki temu, że pewna część tych gazet przetrwała okres wojennej zawieruchy, na podstawie tych artykułów można częściowo odtworzyć lokalną historię. Na czwartej stronie zamieszczano różnego rodzaju porady domowe. Piąta strona to różnego rodzaju ogłoszenia (sześć wierszy kosztowało tylko 5 pfg.) np. jaki film wyświetlany będzie w kąckim kinie, o której godzinie w kościele katolickim są msze, (cztery w niedziele, jedna codziennie), informacja o tym, że u ewangelików msza, spowiedź i komunia św. o godz. 9. 00 jest połączona ze zbiórką na misje ewangelizacyjne, burmistrz zamieszczał tu także ogłoszenia urzędowe, drukowano rozkład jazdy pociągów, reklamowały się firmy, jak np. znana mieszkańcom krochmalnia, czy firma Dr. Oetkera zachęcająca do kupna pysznego budyniu waniliowego.(tylko 8 pfg.) Były tam też ogłoszenia drobne takie jak nekrologi usługi, sprzedaż czy kupno.
Fragment strony tytułowej i ostatniej kąckiej gazety. Wydawnictwo H. Knoof z Kątów |
Kartka pocztowa z ok. 1890 r „Verlag von Knoof in Canth” |
Historia i teraźniejszość |
Trzeba też wspomnieć, że w Kątach oprócz wydawnictwa Knoofa była też mniejsza firma o takim samym profilu działalności, należąca do niejakiego Roberta Winklera, po której również zachowało się dużo kart pocztowych.
Na podstawie zbiorów własnych