Skąd jesteśmy. Ze wsi Helenków, gminy Kozowa, powiatu Brzeżany

Pod koniec działań wojennych i kapitulacji Niemiec, na terenach wschodniej Polski zajętej wcześniej przez władzę  sowiecką nasiliły się działania nacjonalistycznych bojówek ukraińskich. Wsie polskie były często palone, dobytek zabierano, a bezbronną ludność w straszliwy sposób mordowano. Ludzi zabijano siekierami i nożami. Oddają to słowa pieśni marszowej OUN (Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów) i UPA (Ukraińska Powstańcza Armia) „smert, smert, Lacham smert”. Ziemię Polaków zajmowali Ukraińcy przesiedlani ze wschodniej Ukrainy.

Ze wsi Helenków, gminy Kozowa, powiatu Brzeżany, w województwie tarnopolskim mieszkańcy wcześnie zdecydowali się na wyjazd, chcąc uniknąć masowych mordów. Pozostawili liche domy, groby przodków i transport ruszył już w sierpniu 1945 roku w kierunku ziemi obiecanej, na Ziemie Zachodnie. Całe powiaty zostały opuszczone przez ludność polską, pod wpływem terroru UPA.

9 września 1944 roku został zawarty układ o wymianie ludności pomiędzy PKWN – USRR i BSRR, kolejny podpisano z Litewską SRR w dniu 22 września. Według sowieckich władz bezpieczeństwa z 3 lutego 1945 na terenie Ukrainy w tym czasie zakwalifikowanych do transportu było około 800 000 Polaków.

W jednym z transportów znalazła się rodzina Jana Krzaczka. W drodze umarł jego dziadek i został pochowany w czasie postoju pociągu w Strzelcach Opolskich. Transport dociera do Brochowa niem. Bracke, Brockau, Breslau Brockau (w tym czasie samodzielnego miasta) ważnego węzła kolejowego. W Brochowie zostają wyładowani ze skromnym dobytkiem i czekają na przydział i transport do odpowiedniej wsi. W tym czasie przebywa tam już około sześciu tysięcy przesiedleńców. Po jakimś czasie dostają przydział i jadą wozami, w kolumnie zaprzęgów konnych autostradą do Nowej Wsi Kąckiej. Zajmują tam gospodarstwa, w których jeszcze przez jakiś czas muszą żyć razem z niemieckimi mieszkańcami tej wsi (Neudorf b. Kanth). Niemcy też czekają na swoją kolejkę w transporcie – na zachód. Przesiedlanie rodzin niemieckich z powiatu wrocławskiego rozpoczęło się w połowie lipca 1946 roku, transporty do roku 1947 odchodziły bezpośrednio z Kątów Wrocławskich.

Teren jest w tym czasie kontrolowany przez wojska sowieckie, które robią sobie częste wypady do wsi na niemieckie dziewczyny i rabują co się da. Opowiadał mi Niemiec mieszkający na tych terenach w czasie wojny, że często wpadali żołnierze rosyjscy do domów i krzyczeli Ur – zegar. Z tych terenów wolno im było wysyłać paczki do domów na wschodzie: żołnierzom do 5 kg, oficerom do 10 kg. Opisuje ten proceder w swojej książce „Przez Wojenną Zawieruchę” Boris Gorbaczewski, oficer Armii Czerwonej. Wyżej postawieni oficerowie potrafili całe wagony z „trofiejnym” towarem wysyłać.

Starsi mieszkańcy opowiadali zdarzenie, gdy do wsi  Neudorf b. Kanth – Nowa Wieś Kącka przyjechali na rabunek i gwałty trzema czołgami rosyjscy żołnierze. Pewni siebie zwycięscy pozostawili czołgi bez opieki na skraju wsi i w czasie gdy byli zajęci, niemieccy mieszkańcy wsi rozwalili te czołgi bronią przeciwpancerną tzw. Panzerfaust (niemiecki bezodrzutowy granatnik przeciwpancerny jednorazowego użytku). Rosjanie zrobili śledztwo i rozstrzelali pod stodołą całą rodzinę niemiecką uznaną za winą.

Do tej pory w ziemi znajduje się pozostałości po zniszczonych czołgach – mówi Jan Krzaczek. Wraki maszyn stały do lat 1949-50, po czym specjalistyczna firma rozbierała je na złom, odzyskując pewne elementy jak np. łożyska. Pracownik rozbierający wraki czołgów opowiadał, że w czołgach radzieckich i niemieckich były łożyska tego samego producenta z USA.

* USRR – Ukraińska Socjalistyczna Republika Radziecka

* BSRR – Białoruska Socjalistyczna Republika Radziecka

* PKWN – Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego

 

Stanisław Cały

Powyższy tekst został po raz pierwszy opublikowany w książce „Dekanat Kąty Wrocławskie” cz. XII, wyd. w Kątach Wrocławskich  w 2016 r.

13 komentarzy


  1. Moja rodzina Różybowscy też przyjechała z Helenkowa. Osiedlili się w województwie opolskim – Morawa obecnie Morów. A w Kątach Wrocławskich- Laskowski, Chwastyk. POZDRAWIAM bardzo ciekawy artykuł

    Odpowiedz

    1. Witaj ,przez przypadek przeczytałam ten artykuł . Mój ojciec ( już nie żyje od 3 lat) jest urodzony w Helenowie .Nazywał się Tadeusz Chwastyk -syn Michała i Mari Chwastyk .Różybowscy tez byli w mojej rodzinie . Cześć rodziny została w Kątach Wrocławskich ,mój dziadek z rodzina osiedlił się we Wirach .Może to przypadek a może i nie ,że wpadłam na ten artykuł ? Pozdrawiam serdecznie .Urszula Domagala z domu Chwastyk 🤗

      Odpowiedz

      1. Witaj:)
        Czysty przypadek, że to przeczytałem. Twoi dziadkowie z Wir, dokładnie Michał i Rozalia/nie Maria/, żyli w Wirach. Rozalia, to starsza siostra mojej mamy, Michał zmarł w roku, w którym się urodziłem. Oczywiście, znam twego tatę, bardzo mi przykro, że już zmarł, długo mieszkał w Dzierżoniowie. Miał starszą siostrę Bronisławę i młodszego brata Józefa. Moi rodzice także mieszkali w Helenkowie. Po wojnie w Wirach. Ja obecnie mieszkam w Bielawie. Jeśli przeczytasz, proszę, odezwij się. Serdecznie pozdrawiam.
        Roman Kuliczkowski.

        Odpowiedz

        1. Panie Romanie,

          Jestem wnuczką Tadeusza Chwastyka, jego żona a moja babcia czasem wspominała o Pani Stasi Kuliczkowskiej, to Pana rodzina?
          Szukam wspomnień o moich przodkach, będę wdzięczna za każdą odpowiedź

          Pozdrawiam
          Justyna Dytrych

          Odpowiedz

      2. Moja babcia też w Wirkach a przyjechała z Kozłowej przed bandami UPA Zaczkiewicz

        Odpowiedz

  2. Moj kolega Laskowski Jan ze Starego Lasu poszukuje wlasnie przodkow Z Helenkowa , prosze o kontakt

    Odpowiedz

  3. Wśród moich przodków z II poł. XIX w. jest Michał Krzaczek, jego żona Magdalena z Mazurkiewiczów i ich córka Franciszka, która wyszła za Wincentego Zielińskiego (mieli syna Andrzeja ur. 1875 Helenków) – może ktoś zna ich losy i ich rodziny? proszę o kontakt

    Odpowiedz

    1. Mamy wśród członków Stowarzyszenia osoby o tym nazwisku, przekażę im Pani adres mailowy!

      Odpowiedz

    2. Jestem jednym z administratorów strony „Kozowa miastem naszych przodków” i tworzymy drzewo genealogiczne iparantelę rodzinną parafi Kozowa do której należał również Helenków. Mamy w drzewie genealogicznym osoby o której pani pisze.

      Odpowiedz

      1. Dzień dobry,babcia mojej żony urodziła się w Kozówce gm.Kozowa ,ale niestety do tej pory nie udało mi się niczego na jej temat dowiedzieć.
        Pisałem do PCK oraz Archiwum Akt Dawnych w Warszawie bez skutku.
        Znam jedynie nazwisko babci (pisane w różny sposób oraz nazwisko panieńskie matki babci )
        Chciałbym dowiedzieć się czegoś więcej,babcia nigdy nic nie mówiła o wojnie.
        Gdzie mogę szukać pomocy?

        Odpowiedz

  4. Bardzo dziękuję za informację. Nie używam fb ani MyH.
    Andrzej Zieliński (ur 1875 Helenków, Kozowa – zm ?) ożenił się 10.10.1905 w Tarnopolu z Heleną Gawlicz (1879-1966). Będę wdzięczna za każdą informację o nich – proszę o kontakt na e-mail: aagn(.)o2.pl W 1905 r. był w 55 pułku piechoty ((55 Galicyjski Regiment Piechoty?) – nie znam jego dalszych losów ani daty zgonu, żona trafiła z córką i zięciem przez Łańcut do Jedliny Zdrój. Może ktoś wie więcej i zna ich losy 1905-55?

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wykonaj działanie *